Po poselskim dyżurze … Dziś moje biura w Nowej Rudzie i w Kłodzku kipiały od emocji moich interlokutorów z Dusznik Zdroju, Nowej Rudy, Kłodzka, Kudowy Zdroju, Bystrzycy, Sieroszowic … Było wzruszająco, ciekawie, zaskakująco, smutno i radośnie. Te różne emocje niosły za sobą wiele tematów rozmów. Za każdą ze spraw, jakie dziś do mnie trafiły stoi człowiek zatroskany, zabiegany i oczekujący wsparcia, wyjaśnienia, drogowskazu. Zawsze staram się być dobrym słuchaczem, bo tylko wtedy jestem w stanie efektywnie szukać odpowiedzi poprzez interwencję, zapytania czy interpelacje. Monika Wielichowska Wicemarszałek Sejmu RP